EAT

Gofry z cukinii – porcja warzyw zamknięta w słodkim śniadaniu

Gofry to dla mnie smak dzieciństwa, wpomnienie beztroskich wakacji i zdecydowany poprawiacz humoru.

Podobno wafle w Belgii robiono już w X wieku, jednak te oficjalnie uznane za pierwsze, czyli wafle z Liege narodziły się w XVIII wieku. Są one słodsze i cięższe od tych poprzednich, ciasto może mieć też smak waniliowy lub cynamonowy. Przepis na nie wymyślił szefa kuchni jednego z tamtejszych biskupów, któremu znudziły się stare łakocie. Prawdziwą karierę jednak belgijskie wafle zrobiły po brukselskim Expo, które odbyło się 1958 roku. To wtedy świat poznał ich smak i zakochał się w nim bez pamięci (źródło – National Geographic).

Ja również zakochana jestem w gofrach, ale tych kupnych, straganowych staram się nie jeść. Nie ma w nich nic oprócz białej mąki, cukru, tłuszczu i polepszaczy. Oczywiście jak zjecie takiego raz na jakiś czas, to się nic nie stanie (swoją drogą całkiem dobre mają w IKEA, a może po prostu zawsze jestem głodna pod zakupach). Czy nie lepiej kupić gofrownicę i robić gofry w domu? Z dobrych składników, z ulubionymi dodatkami i zawsze wtedy, kiedy najdzie Was ochota. 

Przedstawiam Wam pomysł na to, jak można przemycić porcję warzyw w słodkim i rozpustnym śniadaniu. Cukinia idealnie sprawdza się w ciastach, dlaczego więc nie upiec z jej udziałem gofrów? Sezon na cukinię trwa w najlepsze, wykorzystajmy go maksymalnie. 

Ja swoje gofry podałam dzisiaj z kremową ricottą, morelami, borówkami i odrobiną miodu, ale możecie użyć innych owoców, jogurtu, twarogu, masła orzechowego, czy co Wam się tylko zamarzy. A jak nie posłodzicie ciasta, to nawet z jajkiem sadzonym i boczkiem. 

To co? Kogo zapraszacie w najbliższym czasie na gofry? #wlaczgoscinnosc

Przepis na ok. 10 gofrów

  • 250 g cukinii
  • 2 jajka
  • ok. 250 g kefiru lub mleka
  • 3 łyżki oleju o neutralnym smaku (ja użyłam rzepakowego)
  • 60 g cukru lub innego słodzidła (ja użyłam erytrolu)
  • 100 g mąki ryżowej
  • 100 g mąki ziemniaczanej
  • 100 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej (tak naprawdę możecie użyć dowolnych mąk, ja użyłam dzisiaj akurat takich, bo ryżowa i ziemniaczana nadają chrupkość, a orkiszowa to bogactwo składników mineralnych)
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli

Cukinię ścieramy na małych oczkach tarki i odciskamy nadmiar wody. W osobnym naczyniu rozrabiamy jajka z mlekiem albo kefirem (ja pomieszałam – dzięki kefirowi ciasto będzie jeszcze bardziej delikatne), olejem, solą i słodzidłem. Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy. Dokładnie mieszamy. Dodajemy cukinię i wszystko dokładnie mieszamy. Ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany. Najlepiej jest odłożyć ciasto na kilkanaście minut przed smażeniem. Ja często nawet robię dzień wcześniej, żeby rano szybko smażyć i nie tracić czasu na mieszanie składników.

Pieczemy w rozgrzanej i nasmarowanej olejem gofrownicy (w zależności od posiadanego sprzętu czas będzie różny). Studzimy na kratce albo oparte między dwie szklanki. Im bardziej odparują, tym bardziej będą chrupiące.

Jeśli jesteście w trakcie poszukiwań w miarę dobrej gofrownicy, niekoniecznie za miliony monet, to mogę z czystym sumieniem polecić gofrownicę MPM MGO-13.