-
Podsumowanie miesiąca #luty2021
Luty był biały. Luty był narciarski. Luty był aktywny. Luty był wyjazdowy. Luty był doskonały. Szwendałam się na nartach po Beskidach, Bieszczadach i Tatrach. Jadłam dobre rzeczy. Szlifowałam formę narciarską. Próbowałam wrócić do…
-
PODSUMOWANIE MIESIĄCA #MAJ2020
Żarło, żarło i zdechło. Tak bym chyba mogła podsumować maj. Biegowo. Bo w innych dziedzinach skrzaciego życia to mam wrażenie jestem ciągle na krzywej wznoszącej, ale się muszę mocno trzymać, bo zaczynam mieć…
-
Podsumowanie miesiąca #kwiecień2020
Kwiecień plecień. Podobno. Chociaż nie przypominam sobie, żeby kwiecień pogodowo mi doskwierał. Wręcz przeciwnie, pogoda wymarzona była, a lasy zamknięte. Ale może nie poruszajmy tematu, który budził tyle kontrowersji. Każdy postępował, jak uznał…
-
Podsumowanie miesiąca #luty2020
Za mną już dwa całkiem solidnie (chyba) przepracowane miesiące. Luty, jak to luty, minął szybko, mimo iż w gratisie dostaliśmy w tym roku jeden dzień treningowy więcej. Wykorzystaliście go? Ja tak. Na bieg…
-
Podsumowanie miesiąca #Styczeń2019
Nie wiem jak to się stało, że już jest luty. Doprawdy nie wiem. Zapomniałam już o grudniowym urlopie, nie zauważyłam stycznia, jestem zmęczona, przerażona i jednocześnie podjarana tym, co ma nastąpić w ciągu…
-
Podsumowanie miesiąca #grudzień2018 i sportowe podsumowanie roku
Grudzień najpierw mnie dość mocno sponiewierał psychicznie i fizycznie, a potem rozleniwił do granic możliwości. Czyli jak to w życiu bywa, bilans na zero. Styczeń mnie za to wziął z tak zwanego zaskoczenia.…
-
Podsumowanie miesiąca #listopad2018
41 godzin, 48 minut. 357,9 km. Dokładnie tak w liczbach wyglądał u mnie listopad. Po leniwym październiku wróciłam do gry, chociaż jeszcze bez konkretnego celu, bez dużych obciążeń, bez planu działania. Robiłam to,…
-
Podsumowanie miesiąca #październik2018 i depresja maratończyka
Wiedziałam, że mnie dopadnie. Przez ponad 29 lat swojego życia trochę już zaczynam kumać, jak funkcjonuję. No to stało się, co stać się musiało. Dyskoteka się skończyła, didżej zawinął sprzęt, woźna zgasiła światło.…
-
Podsumowanie miesiąca #lipiec2018
Podsumowania są fajne. Pokazują ile już zrobiłeś, motywują do dalszego działania. Dlatego stwierdziłam, że będę pisała podsumowania każdego miesiąca. Trochę dla siebie, a może też trochę dla Was. Może kogoś zmotywuję, pokaże drogę,…